„Widzę to ciało oczami Boga
Widzę i tworzę ten kostium
na miarę tego Twórcy
i wiem,
że z godnością go przyjmuję
w sobie.
Ten wewnętrzny blask Miłości,
uaktywnia wszystkie możliwości.
Nie dzielę się na narządy, bo nie jestem ciałem,
ale mogę namalować ten portret w absolutnej równowadze, w blasku i Pięknie.
Sam Bóg przyodział te ludzkie szaty i kroczy przez Świat ROZPOZNANY,
więc czynię honory i dbam należycie o to narzędzie do doświadczeń.
Wiem doskonale jak to robić i nie zasłaniam się już przywiązaniami starej myśli,
w której separacja tworzyła obojętność na te potrzeby.
Rozpuszczam myśl o różnicach,
widzę jedność Ja/Bóg/ Miłość,
szanuję to Światło w sobie
i celebruję każdy moment,
bo to najwspanialsza okazja,
by Urzeczywistnić tą Prawdę.
Dziękuję.”